po co zyc?
Komentarze: 1
Chyba znowu mam doła ;-( Jeszcze przed godziną byłam uśmiechnięta, pełna zycia i radosci. Jeden telefon, jedna rozmowa potrafiła w mojej głowie tak zamieszać... Zamieszać na tyle, zeby zadawac sobie pytanie: po co ja zyję?! Przed chwilką zadzwonił moj chłopak, męzczyzna z ktorym jeszcze niedawno miałam tyle planow na przyszłosc. Teraz zaczynam miec powazne wątpliwosci. Niestety On pije, nie mowię ze ma duze problemy z alkoholem, ale jednak ma. Wiem jak to mieć do czynienia z osobą z problemami alkoholicznymi. Wiem, taki był moj Tato kiedyś... do poki nie dopadło Go parę powaznych chorob i zerwał z nałogiem. Bardzo mi przykro było jak musiałam wysłuchiwac Jego bełkotów oraz Jego kłamst, ze juz nie będzie pił! Chyba musiałabym być mocno stuknięta, zeby Mu wierzyć. Dzisiaj miałam promocję w sklepie, myslałam ze mnie odwiedzi moja przyjaciolka, ale niestety, przyjechała do sklepu jak skonczyłam promocję. Ehh, nieziemsko mi miło. Ooo a teraz to mi sie miło zrobiło :-) Zadzwoniła moja kochana kolezanka Moniczka od Babci :-) oj , Ona jedna nigdy mnie nie zawiodła, nigdy!! hihi i juz mi jest wesoło :-)) Papatki :*
Dodaj komentarz